Sukces archeologów. Śmieci z klatki schodowej kopalnią wiedzy o prymitywnym ludzie zza drzwi

Łukasz Jadaś
Archeologiczna sensacja w bloku na warszawskim Mokotowie. W worku na śmieci porzuconym na klatce schodowej grupa badaczy odkryła ślady prymitywnego osadnictwa. Wszystko wskazuje na to, że to pozostałości po cywilizacji zza drzwi.
Fot. 123rf.com
Jak informują odkrywcy, worek jest niebieski i wyposażony w ściągacze, ma pojemność co najmniej 60 litrów, a z jego dna wydobywa się na klatkę schodową tajemnicza ciecz. Badacze są pewni, że jest prawdziwą kopalnią wiedzy na temat życia mieszkańców z tych terenów.

– Początkowo sądziliśmy, że mamy do czynienia z formacją obronną blokującą dostęp do izby i odstraszającą przeciwnika – przyznają archeolodzy. – Dopiero drobiazgowa analiza składu worka uświadomiła nam, że mamy do czynienia z prawdziwym skarbem.

Odkrywcy na podstawie zawartości worka udowodnili, że lud odżywiał się podobnie do swoich sąsiadów. Porzucone brzegi od pizzy sugerują, że kierowały nimi te same instynkty przetrwania, a skamieniały chleb wskazuje, że również kupował odmrażane pieczywo w supermarkecie.


– Możemy z dużą dozą pewności powiedzieć, że jest to to samo plemię, które znamy z podwójnego parkowanie na osiedlu i remontów w sobotnie poranki – przyznają badacze.

Przy okazji udało się także ustalić, że źródłem hałasów wczorajszej nocy do godziny 2:30 było pięć butelek alkoholu u mocy 40 procent.

Na tym jednak odkrycia się kończą.

– Udało nam się do nich zbliżyć i lepiej poznać ich życie codzienne – chwali się jeden z odkrywców i od razu przyznaje, że wciąż nie udało ustalić się wszystkiego. –Przed nami wciąż długie tygodnie żmudnej pracy.

Nadal nie wiedzą bowiem jednak najważniejszego: dlaczego ten dumny lud wybrał tak bardzo osiadły tryb życia, że nie wypuszczał się nawet do śmietnika.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.