Groza na festiwalu horroru. Widzowie zobaczą własne filmy ze studniówki

Mariusz Ciechoński
Organizatorzy festiwalu horrorów Splat!FilmFest przygotowali coś dla fanów ekstremalnych emocji w kinie. Widzowie obejrzą jeden z najbardziej przerażających filmów na świecie - montaż nagrań z własnych studniówek.
Fot. 123rf.com
Już od 26.11 w Lublinie i 05.12 w Warszawie widzowie będą się mogli zmierzyć ze swoimi największymi lękami na specjalnych pokazach.

– Jestem fanem horrorów, ale to może być ponad moje siły – przyznaje 31-letni Tomasz. – Zapowiada się niemal tak strasznie, jak wtedy, gdy w wieku 7 lat zobaczyłem "Przygody wesołego diabła".

Mimo obaw, już kilkaset osób zapowiedziało, że jest gotowych zobaczyć siebie jako społecznie nieprzystosowanych nastolatków z głupimi fryzurami i kiepską cerą.

– W 2003 roku miałam okropną grzywkę i umawiałam się z takim jednym Szymonem, który okazał się kompletnym idiotą – opowiada Natalia. – Samo wspomnienie wywołuje u mnie dreszcz.


– Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, może zostać przy filmach z wytwórni Tromy albo klasycznym włoskim horrorze "Suspiria" – mówią organizatorzy. – Ale tylko najwięksi koneserzy grozy i makabry będą wstanie oglądać siebie tańczącego pokracznie w za dużym garniturze i śpiewającego "Ajm blu da ba di da ba daj".

Twórcy festiwalu zapowiadają, że jeśli eksperymentalne pokazy zakończą się sukcesem, w przyszłym roku postarają się o bardziej interaktywne widowisko i każą każdemu z widzów wyjść na środek i powiedzieć kilka słów o sobie.
To jest ASZdziennik dla Splat!FilmFest.