PILNE: Karma is a bitch w "Fakcie". Redaktor naczelny (49 l.) nie przeżył zderzenia z oburzeniem 38 mln ludzi
To był horror w biały dzień! Redaktor naczelny "Faktu" Robert Feluś (49 l.) chciał tylko pożerować na tragedii i opublikował skandaliczną okładkę o Leszku Millerze i jego tragicznie zmarłym synu. Jakie było jego zdziwienie, gdy 38 mln ludzi powiedziało tabloidowi "dość". Poturbowany oburzeniem Feluś nie jest już naczelnym "Faktu".
Myśli i emocje takie jak "odpowiedzialność", "wrażliwość", "szacunek" czy "empatia" nawet nie przyszły Felusiowi do głowy. 49-latek był pewien, że lata pasożytowania na nieszczęściach i epatowanie osobistymi tragediami w tabloidach całkowicie znieczuliły Polaków na cudze nieszczęścia.
I ta pycha go zgubiła.
Karma wróciła do Felusia jeszcze tego samego dnia w postaci 38 mln głosów oburzenia na żenujący artykuł. Kontuzjowana posada Roberta Felusia tego nie przeżyła i w związku z publikacją o synu Leszka Millera zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego.
Los Roberta Felusia miał być nauczką dla wszystkich naczelnych tabloidów, którzy zechcą w przyszłości żerować na ludzkich tragediach.
Niestety, już teraz wiadomo, że prędzej czy później znowu to zrobią.
Bo ktoś nadal kupuje ten syf.