Podwójne zwycięstwo Polaków. Wygrali z Litwą i beznadziejnym komentarzem w TVP

ASZdziennik
To miał być tylko sprawdzian z Litwą, przy okazji Orły Nawałki pokonały znacznie bardziej wymagającego przeciwnika. Komentarz Macieja Iwańskiego w TVP.
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
– Biało-czerwoni nie podali się demotywującej presji komentatora TVP i pewnie wygrali z tym męczącym rywalem – dowiaduje się ASZdziennik.

Maciej Iwański postawił Polakom trudne warunki.

Zamiast komentować mecz, wolał czytać na głos z Wikipedii nazwy klubów, w których kariery zaczynali kilkuletni piłkarze.

Gdy nasi nacierali, a Andrzej Strejlau próbował analizować akcje, Iwański wolał podawać widzom godziny rozpoczęcia wszystkich meczów Polaków.

Gdy zaś sędzia nie uznał gola Grzegorza Krychowiaka, komentator TVP zauważył to dopiero po kilku minutach, ale się nie przejął. Bo miał już do zakomunikowania kolejny fakt bez znaczenia.


Nie pomagało też, że wystarczyło, żeby Robert Lewandowski strzelił pierwszą bramkę, Iwański już snuł na antenie wizje o koronie króla strzelców.

Jak się dowiadujemy, mimo tak zmasowanego ostrzału biało-czerwoni nic sobie z tego zrobili.

I wygrali jakby TVP nie istniało.