7 patentów na przetrwanie mundialu, jeżeli piłka nożna cię śmiertelnie nudzi [PORADNIK]

Łukasz Jadaś
Myślisz "mundial" i czujesz na całym ciele absolutnie nic? Niewiele wiesz o mężu Anny Lewandowskiej, ale wydaje się miły i trzymasz kciuki, by obronił wszystkie gole? Żadnego meczu nie wytrzymałeś nawet do trzeciej kwarty? Spokojnie, jest na to sposób. A właściwie całe siedem.
Fot. 123rf.com
Oto siedem sprawdzonych patentów na przetrwanie Mistrzostw Świata w Rosji.

1. Poznaj wroga.

Ustal, gdzie grasują transmisje meczów. Nie wychodź z ukrycia póki nie usłyszysz ich ostatniego gwizdka. Pamiętaj, że w czasie mundialu to ty jesteś intruzem na ich terenie. Naucz się na pamięć lokalizacji stref kibica w swoim mieście i okryty chustą kibica codziennie zmieniaj trasę z domu do pracy. Przeciwnika warto zmylić rozrzucając po Facebooku atrapę pytania "To gdzie na meczyk z Senegalem? #łączynaspiłka", które ujawni potencjalne skupiska kibiców i pomoże wybrać przyjaciół, których zablokujesz do 15 lipca.

2. Zmień otoczenie.

W turnieju w Rosji wezmą udział reprezentacje zaledwie 32 narodów. Daje to ponad 160 państw i innych podmiotów prawa międzynarodowego, w których nie będziesz słyszał kibicowania sąsiadów zza ściany. Może i ONZ nie chce uznać Sahary Zachodniej, ale Sahara Zachodnia nie chce też uznać, że ten superpilny news o atmosferze w w kadrze Nawałki po meczu Kamila Glika w siatkonogę jest godny powtarzania dziesięć razy dziennie.

3. Poznaj samego siebie.

Realnie oceń swoje siły. Tzw. test czterech czwórek pozwala określić, jak bardzo narażony/-a jesteś na mundial. Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: czy jestem w stanie wytrzymać A) 4 minuty meczu, B) 4 godziny pomeczowych analiz, C) 4 dni w jednym domu z kibicem czy D) 4 tygodnie mundialu? Jeżeli większość odpowiedzi to "NIE", pamiętaj, że ucieczka to nie wstyd. Zmiana szkoły, pracy, mieszkania, znajomych i partnera w związku też są dla ludzi.

4. Ucz się survivalu.

Znajdź giętką gałązkę i obwiąż ją sznurkiem. Następnie przygotuj drugi patyk oraz dwie deseczki. Owiń cięciwę gałązki wokół drugiego patyka. Połóż jedną deseczkę na ziemi i położ na niej suchą trawę. Włóż kij w wyżłobienie. Lekko przyciskając, obracaj patyk. Trzyj, aż pojawi się ogień. Dorzuć prasę, smartfona, telewizor i kopię FIFY 18.

5. Pomyśl o bliskich.

Ocaleni po mundialu w Brazylii przyznają, że podczas mistrzostw prawdziwym koszmarem są mecze. A gorsi od meczów są tylko ludzie. Ostatnie, czego chcesz, to utknąć w domu z kibicami, którzy w mowie potocznej używają słów "baraże" czy "przywilej korzyści". Warto pomyśleć o skutecznych repelentach w postaci twoich uwag o futbolu. Kwestionuj zasadę autu, pytaj, kiedy wchodzi Michał Pol, wspominaj mundial w Polsce i na Ukrainie z 2010 roku. Będzie trudno, ale to nie jest już twoja żona, córka czy brat. Mundial zmienił ich w kibiców.

6. Bądź gotowy na konfrontację.

Kiedy na twojej drodze do oglądania serialu nagle stanie partner lub partnerka z miską popcornu na mecz z Kolumbią, połóż się na brzuchu tyłem do telewizora, osłoń głowę rękami i udawaj trupa. Po 90 minutach oddalą się ze znużenia, a ty dostaniesz Netfliksa z powrotem.

7. Szykuj się na odbudowę świata.

Po meczach przyjdzie czas na odbudowę starych struktur świata. Zapowiada się świetnie: w końcu spotkasz się z przyjaciółmi i opowiecie sobie jak spędziliście ostatni miesiąc. Po chwili zaś świat wróci do normy, ludzie zaczną cię zauważać, znowu czegoś od ciebie chcieć i wymagać więcej niż tylko "przesuń się, bo zasłaniasz".


I postanie czekać na Euro, kiedy znów zaczną się mecze i przez cały miesiąc będziesz miał wreszcie święty spokój.