Wypadek na maratonie stand-upu. Większość widzów padła już w połowie dystansu
Przecenianie swoich możliwości, brak rozgrzewki i zwykła brawura - to główne przyczyny srogiego żniwa, jakie maraton stand-upu na Comedy Central zebrał wśród nieostrożnych widzów.
Maraton "Comedy Club" zaczął się 14 maja 2018 i składa się z czterech odcinków specjalnych tygodniowo. Zawodnicy startują od poniedziałku do czwartku o 22:00, a tempo wyznaczają najlepsi polscy stand-uperzy.
Organizatorzy przypominają, że maraton jest przeżyciem ekstremalnym i zalecają solidne komediowe przygotowaniu do startu.
– Wielu osobom się wydaje, że jak ktoś ich nazwał śmieszkiem, bo raz wrzucili zabawny komentarz na fejsie, to już są gotowi – mówią. – Ale naszym zdaniem należy brać przykład z profesjonalistów, którzy przed każdym maratonem robią solidną rozgrzewkę szczęki i mięśni brzucha śmiechem.
Zawodowi maratończycy mają wiele sposobów na przygotowanie się do startu w Comedy Club. Część robi ostry trening z "Przyjaciół" i "Big Bang Theory", inni preferują interwały z memów.
– Ja za to tuż przed startem patrzę na stan konta – mówi nam jeden z zawodowców. – Zawsze działa.
To jest ASZdziennik dla Comedy Central.