Libacja na festiwalu książki w Warszawie. Czytelnik od 2 godzin twierdzi, że jeszcze jeden rozdział i idzie do domu

ASZdziennik
Przed wyjściem z domu Michał obiecał rodzicom, że będzie się kontrolował i wróci do domu o przyzwoitej porze. Niestety, poczuł klimat festiwalu książki i hamulce od razu mu puściły. Michał nie może przestać czytać i od dwóch godzin oszukuje się, że jeszcze jeden rozdział i idzie do domu.
Fot. 123rf.com
Znajomi Michała mają teraz nie lada kłopot. Sami lubią od czasu do czasu poczytać mały reportaż do kolacji, ale są jakieś granice. Michał, który nie chce wstać z leżaka i czyta już kolejny rozdział, właśnie je przekroczył.

– Twierdzi, że to kontroluje, ale tak naprawdę już dawno stracił umiar – załamuje ręce koleżanka Michała. – Pożyczył ode mnie Bondę, niby tylko na spróbowanie, ale nawet się nie obejrzałam, jak skończył całą intrygę i zaczął prosić, żebym poratowała złotówką na Dukaja, i że możemy przeczytać na spółkę.

Michał jest w cugu odkąd zaczął się Apostrof. Międzynarodowy Festiwal Literatury. Świadkowie widzieli, jak przed wejściem na imprezę kończył pod płotem nową Masłowską, a na teren festiwalu przemycił za pazuchą własnego Żulczyka.

– Wina genów, rodzice lubili takie balety i chodzili po domu zaczytani, a do pani bibliotekarki mówiłem "ciociu" – zdradza nam Michał, częstując nas mocną powieścią Sofi Oksanen. - Jak nie mogłem zasnąć, to dawali mi Tuwima, no i tak to się zaczęło.

– Patrzcie na te podkrążone oczy, musi mieć pewnie z 10 dioptrii – mówią festiwalowicze na widok oczytanego Michała.

– Ja ma taką mocnę głowę, to wziąłby się do roboty i sam coś napisał, a nie tylko cudze czyta – dodają kolejni.

Znajomi są już pewni, że Michał znów wróci do domu obładowany nowymi książkami. Co gorsza, na festiwalu znalazł sobie kolejnych towarzyszy do czytania, którym nie będzie potrafił odmówić.

Towarzystwa mają dotrzymać mu bowiem m.in. Olga Tokarczuk, Orhan Pamuk, Jacek Hugo-Bader i Magdalena Grzebałkowska.

To jest ASZdziennik dla Apostrofu. Międzynarodowego Festiwalu Literatury.