Fot. 123rf.com

To główne źródło dochodów państwa, ale Katar jest gotowy na to poświęcenie. Emir Tamim ibn Hamad Al Sani poinformował, że jego kraj kończy odwierty ropy naftowej i zamyka wszystkie rafinerie na terenie całego Kataru. Powodem jest odkrycie, że benzyna zostawia tęczowe odblaski na asfalcie.

REKLAMA

Wszystko wskazuje na to, że rząd Kataru wpadł we własne sidła - oceniają analitycy rynku ropy. Powodem jest okrutne prawo dotyczące osób LGBTQ+, które obowiązuje w Katarze.

- Do niepokojącego odkrycia doszło na terenie jednej ze stacji benzynowych pod stolicą kraju Ad-Dauhą - informuje Reuters. - Chwila nieuwagi podczas tankowania wystarczyła, by szofer lokalnego szejka przelał bak złotego Rolls Royce'a, a na asfalcie pojawiła się tęczowa plama.

Zaniepokojony szejk natychmiast poinformował o zdarzeniu państwowe służby. Rząd zareagował błyskawicznie.

Czytaj także:

Na mocy nowego prawa, od dziś wydobycie, posiadanie i obnoszenie się z ropą naftową i produktami pochodnymi jest w Katarze nielegalne i karane więzieniem. Zakazane są odwierty i działanie rafinerii. Pod ścisłą kontrolę trafiają kanistry na terenie całego kraju. - Emir Tamim ibn Hamad Al Sani zaprzecza, jakoby w jego kraju kiedykolwiek istniały złoża ropy naftowej - czytamy w oficjalnym komunikacie ze stolicy.

Na doniesienia z Kataru zareagowała już FIFA. Władze piłkarskiej organizacji poinformowały, że uszanują prawa obowiązujące w kraju gospodarza tegorocznego mundialu. Piłkarze wrócą do swoich rodzinnych krajów na piechotę.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.