7 rzeczy, w tym porno, do których Kaja Godek porównuje metodę in vitro

Oto siedem (ok, no dobra - sześć, bo porno jest dwa razy) rzeczy, do których Kaja Godek porównała metodę in vitro. Nie zmyślamy - ona naprawdę jest tak okrutna.

"Sprzeciw wobec in vitro wynika z tego, ze szanuje się godność człowieka. Podobnie jest z ludźmi urodzonymi z gwałtu, ich również nie wolno zabijać, oni również mają swoją godność. Czy jest pani za gwałtami?" - powiedziała Godek do swojej rozmówczyni, urodzonej dzięki metodzie in vitro.

"Ustawa o in vitro to przyzwolenie na handel ludźmi"

"Promotorzy sztucznego rozrodu zapierają się, że dzieci z in vitro to dzieci z miłości. Wypada zapytać: z miłości do kogo? Czy do rozebranej modelki z pornogazety w pokoju dla panów? Jakie poczucie funduje się dziecku poczętemu tą metodą? Czy ciężar świadomości, że jego życie rozpoczęło się w opisany powyżej sposób to dla lobbystów in vitro naprawdę czysta abstrakcja?"

"Uważam, że procedura w wyniku, której giną ludzie nie powinna być finansowana nigdy z pieniędzy podatnika – to dotyczy i szczebla lokalnego, i szczebla parlamentarnego. Metoda powinna być w ogóle zabroniona (...) Mamy w polskim prawie do czynienia z legalizacją in vitro i wszystkich patologii z nim związanych".

"Myślę, że mamy mało wiedzy, jak odbywa się zabieg in vitro. W momencie, kiedy są gotowe komórki jajowe od kobiety, mężczyzna wchodzi do pokoju wypełnionego gazetami pornograficznymi. In vitro daje dziecko, ale daje rzadko."

"W ośrodkach tych produkuje się ludzi metodą zootechniczną, poddaje w tym celu parę ludzką uwłaczającym ich godności procedurom, na masową skalę stosuje się selekcję i zabijanie dzieci uznanych za gorsze, a spośród tych zdrowych - wiele z nich latami mrozi się w ciekłym azocie, a w końcu niszczy lub sprzedaje innym parom nazywając to adopcją."

"Niektórzy ludzie są wylewani do zlewu".