Miły gest Terlikowskiego. Zgasił bzdury Czarnka o kobietach jak na prawdziwego feministę przystało
ASZdziennik
02 października 2020, 13:43·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 października 2020, 13:43
Tomasz Terlikowski to taki katolicki fundamentalista, który czasami jak coś powie, to rozumnie na maksa. Po jego rozsądnych wypowiedziach o pedofilii w Kościele, żołnierzach wyklętych czy integracji imigrantów trochę głupio już się dziwić za każdym razem, kiedy poruszy jakiś nowy temat. No to postanowiliśmy się nie dziwić, tylko zacytować, bo tak zgasił bajdurzenie ministra Czarnka o kobietach, że chapeau bas.
Reklama.
Patrzcie to:
„Neomarksiści, chcąc ją [rodzinę] zniszczyć, uderzają w kobietę. I do tego im służy feminizm, który mówi kobiecie: jesteś taka sama jak chłop. Idź i pracuj, ucz się, w pierwszej kolejności rób karierę, a później może dziecko. Pierwszego dziecka nie rodzi się w wieku 20-25 lat, tylko około trzydziestki. To ile tych dzieci można urodzić? Takie są konsekwencje, jeśli tłumaczy się kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez Pana Boga powołana” - oto mądrość Czarnka, którą rozbił w proch Terlikowski.
A oto 5 cytatów z jego argumentacji już z naszą egzegezą:
1.Niemała część kobiet ogranicza liczbę dzieci z powodu braku bezpieczeństwa ekonomicznego, a nie mitycznej kariery,
Może jak nowy minister edukacji ogarnie na przykład bezproblemowy dostęp do bezpłatnych przedszkoli i żłobków, to i dzietność podskoczy.
2.Otóż, chciałoby się powiedzieć, aż typowo dla wielu mężczyzn, minister Czarnek o wszelkie zło oskarża kobiety. (,,,) Kłopot polega tylko na tym, że można i trzeba - wcale nie złośliwie - zapytać pana ministra, gdzie są ci młodzi mężczyźni, dwudziesto-, dwudziestopięcioletni, którzy chcą mieć gromadkę dzieci, którzy chcą ciężką pracą zapewnić swoim żonom byt, który pozwoli im pracować wyłącznie w domu?
Są wszędzie, każdy tylko marzy o tym, żeby poślubiona w wieku 25 lat żona nie przynosiła do domu pieniędzy. Aha, zwróćcie uwagę na ładne sformułowanie "pracować w domu".
3.[Mężczyźni] nie radzą sobie z nowoczesnością i zwykłą odpowiedzialnością, nie potrafią zaakceptować lepiej wykształconych i lepiej przygotowanych zawodowo partnerek (bo żona jest partnerką męża) i często uciekają od odpowiedzialności.
W tym miejscu można np. przytoczyć tegoroczne statystyki o tym, że polscy alimenciarze mają wobec własnych dzieci w sumie już ponad 12 miliardów złotych długu.
4.Zmiany społeczne (ani pierwsze, ani ostatnie) sprawiają, że model, w którym kobiety pracują, robią karierę i są lepiej przygotowane do pracy niż mężczyźni będzie się tylko umacniał. Opowieściami o neomarksistach niczego się w nim nie zmieni.
Jakie "nie pierwsze, nie ostatnie" zmiany społeczne, przecież model tradycyjnej polskiej rodziny pozostaje identyczny od czasu małżeństwa Piasta i Rzepichy.
5.I wreszcie na koniec, a piszę to jako człowiek, który ma piątkę dzieci: chrześcijańskie rodzicielstwo nie polega na wyścigu, kto ma więcej dzieci.
NO NIE.
To jest ASZdziennik. Jeśli zastanawiacie się, gdzie są te rozumne wypowiedzi Terlikowskiego o pedofilii w Kościele, żołnierzach wyklętych czy integracji imigrantów, to zapraszamy tutaj i tutaj.