
REKLAMA
LinkedIn wyszedł naprzeciw potrzebom takich firma jak Panasonic Polska, która trafiła ostatnio na czołówki za sprawą swojego demand plannera. Pan Marcin nie ogarnął niestety, że nie gra w serialu "Mad Men", tylko jest pracownikiem poważnej firmy w 2018 roku.
Jak się dowiadujemy z podobnymi problemami borykają się też inne firmy od producentów napojów energetycznychprzez biznesmenów zasiadających w parlamencie aż po redakcje słynnych gazet.
Do tej pory nie wiadomo było, co z takimi pracownikami zrobić. Aż do dzisiaj. Dzięki zbiórce LinkedIn będzie można oddać część wąsatego personelu, a platforma sama przypisze ich do firm o bardziej przystającym do ich poglądów profilu jak Ruchacze Sp z. o.o., Szlachta i Wąsy czy ŁapięCięZaTyłekBoSamaMnieSprowokowałaś.pl.
Gdzie będą mogli bez przeszkód snuć swoje wizje podboju świata.
To jest ASZdziennik, ale sytuacja na LinkedIn naprawdę miała miejsce. Oto oficjalne oświadczenie Panasonic Polska.