Sorry, Magdaleno Ogórek. To książka Sławomira Jastrzębowskiego jest kopalnią cytatów roku
ASZdziennik
20 stycznia 2018, 09:35·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 stycznia 2018, 09:35
Naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski napisał powieść. Spokojnie, nie musicie jej czytać. Zrobiliśmy to za Was. Przejdźmy od razu do rzeczy, bo epizod z "Toksyną" chcielibyśmy mieć już za sobą. I Wy też. Chyba, że lubicie rozdmuchane tanie sensacje, ale od tego jest przecież "Super Express".
Nikt nie robi sobie ze mnie żartów. Nie robi się żartow z faceta, który waży 115 kilogramów, ma biceps 48 centymetrów, jezdzi autem za pol miliona i ubiera się za kilka średnich krajowych.
2.
Z głośników zestawu dla audiofilów Sonus Faber Olympica III w cenie dobrego samochodu, wpierdalała się we mnie i buszowała we mnie, sięjąc spustoszenie, piosenka The Prodigy.
3.
– A wiesz jak zdjąć kołpaki z samochodu, albo jak liusterko boczne wydłubać z mercedesa, żeby nie pękło, albo jak firmowe radio pierdolnąć z auta frajera – spytała.
– Ty szmato, kołpaki kradniesz na tym swoim Grochowie i radia?
– Nie kradnę, ale wiem jak ukraść, lamusie i gowno wiesz, sam widzisz, kasztanie.
– Nie mów, Kasiu, w ten sposób do mnie, bez szacunku, bo ci łbem pierdolnę w stół i tyle.
– Nie pierdolniesz.
4.
Nigdy nie byłem onieśmielony. To dla mnie uczucie archeologiczne.
5.
A ona nie wiedziała, co ma myśleć, kiedy wyjąłem z dżinsów Trussardiego rulon kilku tysięcy złotych, który zawsze na pizdach robi wrażenie, taka pręga, zawsze im łatwiej potem, po widoku nogi rozłożyć, więc ją noszę, chociaż to bez sensu.
6.
Naprawdę ją zraniłem, tę samą kobietę, która dopiero co mówiła, śmiejąc się o ruchaniu w dupę. (...) Kobietę, która wkrótce wkrótce okaże się moim prywatnym kurwoaniołem.
7.
I Kasia podeszła do mnie, a ja się ze śmiechu już skręcałem, a obserwował nas cały McDonald przy ulicy Wałbrzyskiej (...) . A tę jej śliczną dupę, a była w krótkiej spódniczce i stringach, rozmaśliłęm na szybie, żeby publiczność tłumnie zgromadzzona skontatowała, jak bardzo w życiu mieszają się style i mieszają gatunki, jak na imprezie trunki.
8.
Może ja byłem jakimś błądzącym mistykiem? Mistykem z błądzącym chujem?
9.
Więc jak on mnie złapał, chudy taki, za tę bluzę Armaniego ze wstawkami z czarnej skóry, na bogato, to ja jednak ku jego rozdziawieniu złapałem go za uszy dwiem rękami, lewą ręką za ucho prawe, a ręką prawą za ucho lewe, i naciągnąłem go na głowę swoją z szybkością migawki, magicznego mrugnięcia, i on dokonał zderzenia z moim czołem, które nie było jego marzeniem, a było jego zdziwieniem.
10.
Jest we mnie kosmosu nic.
To jest ASZdziennik. Żaden cytat nie został zmyślony.