
REKLAMA
Naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski napisał bowiem książkę, a jej ekranizacją ma zająć się Patryk Vega. Wnioski o dobrowolne odcięcie od dóbr kultury złożyło jak na razie 1,5 mln osób z całego kraju.
Polacy zgodnie twierdzą, że to dobra alternatywa dla długotrwałego gapienia się w Słońce celem uszkodzenia części plamkowej siatkówki i w efekcie utraty wzroku.
– Wystarczy, że w czytelni trafiam czasami na okładki "Super Expressu", a w internecie co krok straszy mnie trailer "Kobiet mafii" - twierdzi Monika z Łodzi, która uległa groźbom duetu Jastrzębowski-Vega i w Bibliotece Publicznej złożyła podanie o zamknięcie swoich kont. – Do książek i filmów wrócę może w 2019 roku, kiedy już wszyscy dawno zapomną o ich projekcie.
Wydawca powieści Jastrzębowskiego zapewnia, że zgadzając się na publikację książki nie wiedział o planach jej ekranizacji.
– Biorąc pod uwagę niewielki zbiór wspólny ludzi którzy cenią zarówno powieści jak i "Super Express", doszliśmy do wniosku, że straty dla kultury polskiej będą minimalne - usłyszeliśmy od jednego z pracowników wydawnictwa. – Mówi się czasem, że nieszczęścia chodzą parami, ale myślałem, że to tylko takie przysłowie – dodaje ze skruchą na wieść o planach Patryku Vedze.
Tymczasem akcja Biblioteki Narodowej i Filmwebu zatacza coraz szersze kręgi. Za pomocą tego samego formularza Polacy mogą już zrezygnować ze Spotify oraz usługi PlayStation Network.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, ścieżkę dźwiękową do filmu nagra Sławomir, a nad scenariuszem gry MMO na jej podstawie pracują już europejskie oddziały EA.
To jest ASZdziennik, ale Sławomir Jastrzębowski naprawdę napisał książkę, a Vega chce ją zekranizować.