
REKLAMA
Wyrzucenie nie tych posłów co trzeba z PO, Ryszard Petru mówiący o "usuwaniu aborcji", posłanka PO tłumacząca się, że nie wiedziała, że jej głos będzie miał znaczenie, posłanka Nowoczesnej, która zamiast głosować wrzucała memy - to tylko kilka z absurdalnych, ale prawdziwych newsów o opozycji z ostatnich 24 godzin.
Ale to ich nie zatrzymuje. Bo oto szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer udzieliła wywiadu Konradowi Piaseckiemu w Radiu Zet.
W którym padła jedno z najbardziej kosmicznych diagnoz co do tego, co się w Sejmie stało.
Uwaga, żaden cytat nie jest zmyślony.
– Ja przypomnę, że my jesteśmy ugrupowaniem, które jest nowe i bardzo wielu naszych posłów, nie mając doświadczeń wcześniej w polityce, nie zdają sobie bardzo często sprawy, że nie głosują za danym projektem, tylko tak, jak tutaj, głosują za skierowaniem do komisji, co miało bardziej charakter politycznego wsparcia dla środowiska kobiet, dla środowiska tych, którzy zbierali podpisy, szczególnie, że ja powiem jedną rzecz, że w to zbieranie podpisów było bardzo dużo zaangażowanych ludzi ze struktur .Nowoczesnej.
Tl;dr: nazwijcie nas matołami, ale w dwa lata nie ogarnęliśmy, za co bierzemy kasę w Sejmie.
Nie przejmujcie się jednak. Bo coś dobrego z tego wywalenia do kosza tysięcy podpisów obywateli wynikło. Znowu Lubnauer:
– Wzrosła samoświadomość bardzo wielu posłów.
Ale tu Nowoczesna nie powinna się zatrzymać. Bo słyszeliśmy, że świadomość podobno najbardziej wzrasta, gdy nie dostajesz się do Sejmu.