No i mamy pierwszy hit lata. Wpis Agaty Młynarskiej o jodze i smażalniach ryb to czyste złoto [LOL]
ASZdziennik
12 lipca 2016, 12:20·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 lipca 2016, 12:20
Ten moment, kiedy chcesz uprawiać jogę, a plebs wokoło woli jeść rybę i pić piwo.
Reklama.
Oderwanie gwiazd od ziemi jest powszechnym zjawiskiem, ale zawsze bawi tak samo. To słynne ą, ę nauczone przez lekturę "Twojego Stylu" i codzienny catering past z hummusu tworzy podłoże, które co jakiś czas rodzi prawdziwe diamenty.
Jak wpis Agaty Młynarskiej z jej pobytu na Półwyspie Helskim.
Rzeczywiście, pani Agata przeszła prawdziwą drogę krzyżową. Od podróży w korkach, przez spotkanie z Kiepskimi, smażalniami ryb, gofrów i frytek. Czyli wakacjami.
Imażine wu, takie rzeczy w Toskanii byłyby nie do pomyślenia! Bynajmniej!
Na szczęście nawet w tym piekle można znaleźć jakiś azyl.
Do pełni szczęścia zabrakło tylko nawiązania do programu 500+.
Ale i tak sorry, Szczepan Twardoch, musisz posunąć się na Olimpie facebookowych odpałów "wyższych sfer".
To jest ASZdziennik, ale żaden cytat nie został zmyślony.(r)
A jednak w przebłyskach łaskawego słońca wieczorna joga na tarasie, spacer brzegiem morza, rower wzdłuż Zatoki , zachód słońca w Juracie, zapach sosen wynagradzają wszystko!