
Reklama.
Znajduje to odbicie także w "ciętych ripostach", jakie pojawiają się na profilu portugalskiego gwiazdora. Tym bardziej absurdalnych, że pisanych po polsku.
Żeby Cristiano bardziej bolało.
Ale doceńmy, przynajmniej nie było nic o fryzurach Ronaldo.
Bo tym my się już zajęliśmy.