
Reklama.
– Złotego pociągu już nie ma. Znany sportowiec zapłacił nim za taksówkę – taka wiadomość od rana elektryzuje wałbrzyskie media.
Dzisiejsza informacja dołącza do wsześniejszych, sensacyjnych doniesień z Wałbrzycha: o złotym pociągu będącym spóźnionym expressem "Sudety" z 2005, czy odkryciu w składzie czystej toalety.
Tym razem jednak złoty pociąg stał się bohaterem historii o znanym, pochodzącym z regionu sportowcu, który na zawsze zapadnie w pamięć jednego z wałbrzyskich taksówkarzy.
– Kiedy doszło do płacenia, podwójnie mnie zamurowało – wspomina szczęśliwy kierowca. – Najpierw, gdy mój klient zaczął szukać złotego medalu, a potem, gdy oznajmił, że fajnie mu się jechało, więc ma dla mnie coś lepszego.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Współautor: @zlypanmusztarda.