Porażka szkolnej prymuski. Uczyła się całe lato i nie zdała kartkówki z wakacji
Zaczęło się zwyczajnie. Klaudia wraz z koleżankami i kolegami z klasy odśpiewała hymn, wysłuchała nudnych apelów i udała się na spotkanie z wychowawcą. Gdy z jego ust padły słowa: „To teraz wyjmujemy karteczki”, w klasie wybuchła panika. Lecz ona jako jedyna zachowała spokój.
Klaudia ostatnie dwa miesiące spędziła na zgłębianiu tajników geometrii różniczkowej, diagnostyki parazytologicznej, procesów akrecji we Wszechświecie, a wieczorami oddawała się lekturze biografii dawnych władców Gwatemali.
Nauczyciel poprosił uczniów o opisanie swoich wspomnień i przygód z wakacji oraz wybranie kilku aktywności, które najbardziej ich zrelaksowały. W głowie Klaudii pojawiła się czarna dziura.
– To niemożliwe… – tłumaczyła sobie. – Przecież w mojej głowie nie umarła gwiazda, której masa jest przynajmniej 20 razy większa od masy Słońca!
Zanim Klaudia zdążyła zrozumieć zadanie nauczyciela, ten zabrał od niej pustą kartkę.
– Moment, w którym na mnie spojrzał, zdawał mi się wiecznością – zwierza się uczennica. – W tych oczach było wszystko: zawód, oskarżenie, rozczarowanie…
Prymuska bardzo przeżyła swoją porażkę. W drodze do domu sprawdziła oferty najlepszych szkół w okolicy, do których mogłaby się przenieść i zacząć z czystą kartą. Jednak po powrocie do domu uznała, że nie podda się bez walki.
– Chcą opalonej, wychillowanej Klaudusi? Proszę bardzo! Zamówiłam 17 książek o tym, jak tworzyć miłe wspomnienia i dać się ponieść chwili.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i zdarzenia zostały zmyślone.