Twój organizm przypomina: początek lata to idealny czas na przeziębienie
Tak się składa, że początek lata to też moja ulubiona pora roku, a my dawno nie spędziliśmy czasu w domu! Zimą robisz wszystko, żeby w nim nie utknąć: masz szalik, czapkę, w której wyglądasz tak sobie, pijesz herbatę z imbirem. Naprawdę ciężko pracujesz, żeby każdego dnia móc wstać i pójść do pracy. Swoją drogą, uważam, że spędzasz tam stanowczo za dużo czasu.
Zobacz, latem w końcu możesz wyluzować! Świat też tego chce, dlatego zsyła na ciebie przeciąg w biurze, klimatyzację w tramwaju i spacer w deszczu, którego nie przewidział synoptyk. Wszystko, żebyś trochę pochorował.
Miejmy jasność: alergia się nie liczy. Alergia nie sprawia, że rano budzisz się z gorączką, nie przykuje cię do łóżka na łasce dostawców jedzenia. Pyłki nie powiększają magicznie twoich migdałków do wielkości piłek golfowych. Tylko normalne przeziębienie sprawi, że znów spędzimy trochę czasu w miłym łóżeczku.
A że jest ładna pogoda, to trudno. Za rok też będzie.
To jest ASZdziennik, wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.