HR szukał pracowników udających, że pracują i znalazł ich w HR

Paweł Banaszczyk
14 marca 2025, 12:23 • 1 minuta czytania
W jednym z warszawskich korporacyjnych molochów doszło do przełomowej akcji HR-u, który po miesiącach śledztwa zdemaskował grupę pracowników doskonale symulujących zaangażowanie. Sukces okazał się jednak pyrrusowy.
Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Prześwietliliśmy setki raportów, przeanalizowaliśmy tysiące e-maili, a nawet zainstalowaliśmy mierniki ruchu myszki – chwali się Krzysztof, specjalista ds. HR, który tylko dzisiaj spędził 2,5 godziny przy dystrybutorze z wodą opowiadając przechodniom o raporcie ze śledztwa. – Nie mieliśmy pojęcia, jak głęboko sięga ten proceder.


Udało się ustalić, że w firmie od lat działała dobrze zorganizowana grupa „pracowników-widm”. Ich metoda działania była prosta: strategiczne klikanie w Excela, pojawianie się na Zoomie z wyłączonym mikrofonem lub rezerwowanie sali konferencyjnej i zamykanie się w niej w pojedynkę. To wszysko my, HR.

– Z audytu wynika, że gdybyśmy dzisiaj zlikwidowali kadry, nic by się nie zmieniło – wyjaśnia Krzysztof, drukując dla siebie wypowiedzenie. – Od lat stosowaliśmy technikę larpowania pracy (od LARP – ang. live action role-playing, rodzaju gry fabularnej polegającej na odgrywaniu postaci, podczas której uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieść). Robiliśmy to organizując i odwołując spotkania w trakcie godzin biurowych i po, zaczynając pracę przed wszystkimi, aby demonstrować prezentyzm, spędzaliśmy dużo czasu na Slacku, pisaliśmy newslettery z informacjami, które wszyscy już znają. 

Gdy Krzysztof wydrukował swoje wypowiedzenie przez 45 minut chodził z nim energicznie z jednego miejsca w biurze na drugie. Gdy wybiła siedemnasta, nie wyszedł z biura, został jeszcze godzinę, stojąc w korytarzu ze słuchawką w uchu, informując przechodzące osoby gestem, że jest na callu. Skończył o 18:10, zostawiając wypowiedzenie na swoim biurku.

– Tyle miałem spraw, że zapomniałem go złożyć, heh. Wpiszę to w Trello na jutro.  

To jest ASZdziennik, wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.