Dramat foliarza: mówił, że wszystko p*****nie i miał rację

redakcja ASZdziennik.pl
24 lutego 2025, 15:16 • 1 minuta czytania
Janusz prowadzi skromne gospodarstwo w pewnej mazowieckiej wsi, lecz jest człowiekiem bardzo bystrym i dobrze poinformowanym. Z jakiegoś powodu świat nie chciał słuchać, gdy ostrzegał, że niedługo wszystko trafi szlag. Teraz świat żałuje, bo Janusz (jak zwykle) miał rację.
Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pierwsze oznaki katastrofy przyszły znienacka. Jego ukochany wysłużony diesel odmówił współpracy i to, jak twierdzi, „z pełną premedytacją”. Silnik wysiadł dokładnie w momencie, gdy próbował dojechać na spotkanie przeciwników masztów 5G. Mechanik zdiagnozował usterkę elektryczną, co utwierdziło Janusza w przekonaniu, że to wynik ataku.

Następnie przyszła tragedia ekologiczna – ryby w przydomowym stawie padły jedna po drugiej. 

– Chemtrails. Ryba jest wrażliwa, nie wytrzymała – mówił Janusz z przygnębieniem, ignorując fakt, że przez tydzień zapomniał napełnić staw po awarii pompy.

Ostateczny cios przyszedł z najmniej oczekiwanej strony — jego kot, Puchcio, przestał jeść ulubioną suchą karmę. 

– Tego się nie spodziewałem. System jest okrutny, ale żeby kota… Próbowałem oczyścić Puchcia w deparchatorze, ale już chyba jest za późno – powiedział z goryczą Janusz wskazując dziwne urządzenie w rogu pokoju – coś jakby dwie sklejone miednice, z których wystawały rączki od kuchennych szpatułek.

Gdy Janusz wykonał gest w stronę dziwnego przedmiotu, siedzący dotychczas spokojnie Puchcio syknął gniewnie i rzucił się do ucieczki.

– Widzicie jak się boi deparchatora? On już może być jaszczurem.

Czy świat rzeczywiście chyli się ku końcowi? A może to tylko diesel miał dość? Janusz wydaje się być przekonany, że to, co go otacza, to armageddon, jednak sam przyznaje, że widzi jeszcze nadzieję.

– Jest jeszcze na co czekać. 14 marca wchodzi do kin „Wujek Foliarz” z tym, no… Woronowiczem. Ja go lubię, a i mówią, że ten film mówi dużo prawdy. Podobno nawet ma żółte napisy.

To jest ASZdziennik, tekst powstał we współpracy z „Wujkiem Foliarzem” w oczekiwaniu, aż naprawdę wszystko p*****nie.