Dziwne: pożegnalny mail od debila odchodzącego z pracy napisany w tonie, jakby komuś było przykro

Łukasz Jadaś
04 października 2023, 09:26 • 1 minuta czytania
– Aż łezka zakręciła mi się w oku. Ze szczęścia – tłumaczy się Kuba z HR-u po przeczytaniu pożegnalnego maila od Mariusza z marketingu. Nastroje w całym biurze wahają się od obojętności po euforię po tym, gdy Mariusz napisał swojego ostatniego maila tak, jakby ktoś miał z tego powodu rozpaczać.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Kochani..." – zaczął Mariusz, a Marcie z PR-u zrobiło się niedobrze tak jak wtedy, gdy Mariusz opowiadał na open spejsie swoje żarty.


"Dziś jest mój ostatni dzień pracy" – dodał w pierwszym zdaniu, a wszystkie działy w firmie zamilkły tak jak wtedy, gdy Mariusz wchodził do biurowej kuchni.

"Chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za ciekawe wyzwania zawodowe i świetną atmosferę" – napisał dalej Mariusz, a Kasia ze sprzedaży przypomniała sobie świetną atmosferę w biurze, zanim zatrudniono Mariusza.

"Współpraca z Wami była dla mnie przyjemnością" – podkreślił Mariusz, a Michał z IT doszedł do wniosku, że Mariusz był jeszcze większym debilem, niż myślał.

"Życzę Wam kolejnych owocnych lat pracy" – przeczytała dalej Agnieszka z księgowości i nagle poczuła, że to chyba jest jednak jej praca marzeń, choć wcześniej przez pół roku czuła się sfrustrowana i wypalona.

"Wierzę, że Wasza pasja i determinacja, których miałem okazję doświadczyć przez ostatnie 4 lata pracy, pozwolą Wam osiągać kolejne spektakularne sukcesy" – przeczytał Krzysiek z działu finansów i poczuł, że rynkowa wartość firmy właśnie wzrosła o 20 procent.

"A jeśli ktoś z Was chciałby pozostać ze mną w prywatnym kontakcie, podaję swój adres e-mail:..." – zakończył Mariusz, po czym wszyscy usunęli maila, by nie zaśmiecał im skrzynki.

To jest ASZdziennik, ale to naprawdę jest mój ostatni tekst w ASZdzienniku. Kochani, dlatego każdemu z Was chciałbym serdecznie podziękować za...