Pracodawcy mają dość. Rozwydrzone dzieci z Pokolenia Z nie chcą pracować w dni wolne od pracy

Zosia Sokołowicz
07 czerwca 2023, 11:46 • 1 minuta czytania
"To rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do rynku pracy. Zamiast z nimi się męczyć, zatrudniam młodych Ukraińców, którzy biorą pracę z pocałowaniem ręki. A młody Polak niech się buja do czasu, gdy przyjdzie kryzys. Wtedy wróci do mnie z podkulonym ogonem".
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Właśnie tak o pokoleniu urodzonym po 1995 roku napisał w swoich mediach społecznościowych jeden z rozmówców TOK FM, Marcin Staniszewski, menedżer dwóch restauracji swojego brata, oburzony artykułem przedstawiającym realia pracy z perspektywy Gen Z.


– Zanim zdążę zadać pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej, "zetki" wyskakują z roszczeniami: "Nie mogę pracować po czternaście godzin dziennie w weekendy, bo nie będę miał czasu na życie". A przepraszam, co mnie to obchodzi? To ja go utrzymuję i chyba mam prawo wymagać – mówił uroczo w rozmowie z redaktorem Konradem Oprzędkiem, autorem niechlubnego tekstu o tym, że młodzi nie chcą być wyzyskiwani i też mają swoje prawa, bo są ludźmi.

Inni pracodawcy również nie szczędzili swoich opinii:

– Rodzice całymi latami wypruwali sobie dla nich żyły i dbali, żeby niczego im nie zabrakło. – stwierdził Krzysztof Wojtczak prowadzący ze swoim ojcem agencję nieruchomości. – Dali im cieplarniane warunki i zrobili im krzywdę. Wychowali roszczeniowe pokolenie, które nie szanuje pracy. Oni i rząd chuchają na nich i dmuchają. Do dwudziestego szóstego roku życia nie muszą płacić podatków. Nie muszą wyprowadzać się od mamusi. Zmieniają prace jak rękawiczki, bo jest niskie bezrobocie. Ale to się kiedyś skończy i będą musieli wydorośleć. Zacznie się ból. Teraz są jeszcze bananową młodzieżą. Po co dziennikarze w ogóle się nimi zajmują?

Racjonalnym podejściem i troską o gospodarkę wykazał się też Rafał Stępień, który ma z żoną biuro tłumaczeń:

– Nie można dla nich wywracać rynku pracy do góry nogami! To są zbyt poważne sprawy, od których zależy cała gospodarka. Obowiązuje hierarchia doświadczenia i osiągnięć. Młodzi muszą wykazać się pokorą, zanim zaczną coś znaczyć i mówić o swoich żądaniach. Trochę szacunku!

Czyli tradycyjnie: my się męczyliśmy, nasi rodzice się męczyli, nasi dziadowie się męczyli, więc i wy cierpcie.

Bo kto to pomyślał, żeby kolejnym pokoleniom miało być łatwiej i lepiej. Trochę szacunku!

To jest ASZdziennik, ale to prawda.