Dramat onuc z Polski. Chcą pogrążyć kawiarnię Ukrainek i teraz każdy wie, że warto tam wpaść

Łukasz Jadaś
04 marca 2023, 08:45 • 1 minuta czytania
Kawiarnio-księgarnia "Dobrego Dnia" to nowe miejsce w Bielsku-Białej. Można tam napić się kawy, zjeść dobre ciastko, poczytać książkę, zagrać w planszówki i miło spędzić czas. Jak jednak zauważyła onuceria i szuria z Polski, z lokalem jest jeden problem. Prowadzą go Natalia i Antonina, Ukrainki.
Fot. Dobrego Dnia
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Opinie o kawiarni "Dobrego Dnia" można znaleźć tutaj na Google.

Zdaniem pana Daniela, wolnościowca, który ocenił kawiarnię na jedną gwiazdkę, nie może być tak, że "Polacy zamykają interesy, a one sobie otwierają". Inny użytkownik również wystawia najgorszą ocenę i pisze "STOP UKRAINIZACJI POLSKI". Pani Marcie nie podoba się "TEMATYKA" lokalu. Jedna gwiazdka.


Kawiarnie prowadzą dwie Ukrainki. Natalia, baristka, po wybuchu wojny przyjechała do Polski z córeczką i z siedemnastoletnim synem. Antonina jest zaś cukierniczką, która przez kilkanaście lat pracowała w swojej cukierni Ukrainie. Do Bielska-Białej przyjechała z mamą i córką. To wystarczyło, by konfiarze zwołali się w internecie i zaczęli szturmować kawiarnię negatywnymi opiniami.

A my zapraszamy was do odwiedzenia tej kawiarni i wystawienia opinii w Google. Lokal znajdziecie na rogu ulic Sixta i Mickiewicza. W środku: kawa, ciasta, torty, książki, planszówki.

WAŻNE: można też wpaść z pieskiem, bo są tam mile widziane.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.