Dramat transfoba. Osoby transpłciowe wciąż widać, nawet po międzynarodowym dniu ich widoczności
Wszelkie dni "widoczności" osób nie wpisujących się w cis-hetero-pełnosprawną-biało-waniliową wizję społeczeństwa, to dzień kiedy wiele firm i redakcji przypomina sobie o danej grupie ludzi i zakładają, że w końcu z tej okazji mogą oddać im głos.
Tak jakby było to coś co posiadają na własność i łaskawie mogą komuś oddawać.
Pytają o dyskryminację jej ofiary, a nie tych którzy ją stosują.
My w redakcji próbowaliśmy porozmawiać z kilkoma transfobami, ale na szczęście trzymają się od nas z daleka.
Zamiast tego przypomnimy kilka bardzo ważnych faktów:
1. Osoby transpłciowe są widoczne 365 dni w roku.
2. Trans kobiety, to kobiety i zawsze były kobietami.
3. Trans mężczyźni, to mężczyźni i zawsze byli mężczyznami.
4. Osoby niebinarne istnieją i zawsze były niebinarne.
5. Zaimki są ważne i używamy właściwych którymi dana osoba się przedstawia. Używanie nieodpowiednich form osobowych to misgendering i brak poszanowania.
6. Nie, to nie jest nic trudnego używać właściwych form i zaimków. Komfort osoby transpłciowej i niebinarnej jest tak samo ważny jak twój, wiec używajmy wobec siebie odpowiednich form.
7. Nie używamy i nie pytamy o tzw. deadname, czyli imię osoby transpłciowej nadane po jej urodzeniu.
8. Osoby transpłciowe NIE ZMIENIAJĄ płci. Niektóre nazywają to korekcją, inne po prostu dostosowują to jak wyglądają, do tego jak się czują. Jedyna "zmiana" następuje w dokumentach.
9. Nikogo nie interesuje, co masz między nogami, więc nie pytaj o to innych. Nie trzeba rozumieć, żeby szanować.
10. Tyle od nas. Bo przede wszystkim należy słuchać osób które edukują w tej tematyce przez cały rok. Dlatego zapraszamy do obserwowania tych profili:
To jest ASZdziennik, ale to prawda.