Nowy benefit w pracy. Firmy kuszą pracowników dodatkową 1h przerwy na wypłakanie się

ASZdziennik
- To wiele zmienia, teraz kiedy łkam w łazience, nie muszę się już martwić, kiedy ktoś zauważy moją nieobecność przy biurku. Dzięki tej godzinie mogę nie tylko płakać, ale też raz jeszcze zastanowić się nad swoim życiem - mówi Janina, która nie kryje radości i smutku jednocześnie.
Fot. 123rf.com
- Nie jesteśmy głusi na potrzeby naszych pracowników. No chyba, że chodzi o podwyżki, temat bezpłatnych nadgodzin i braku umowy o pracę - tłumaczy nam Witold, senior manager prężnie rozwijającego się zespołu z działu reklamy w warszawskiej firmie na Żoliborzu.

- Inspiracją do wprowadzenia takiego benefitu w naszej firmie była sytuacja, jaka najwyraźniej spotyka pracowników w branży filmowej - słyszymy od Witolda, który dodaje - Uznaliśmy, że takie traktowanie własnego zespołu jest niedopuszczalne. Na spotkaniu zarządu powiedzieliśmy sobie stanowczo: nie bądźmy potworami, dajmy tym ludziom przynajmniej 60 minut na płacz i pogodzenie się z miejscem, w jakim się znaleźli.


Jak się dowiadujemy dodatkowe 60 minut zostanie dodane do 8-godzinnego dnia pracy, a czas ten nie będzie doliczany do miesięcznego wynagrodzenia.

To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.