Sukces ONR. Można już oficjalnie nazywać ich organizacją faszystowską

ASZdziennik
Działacze Obozu Narodowo-Radykalnego pracowali na to długie lata. Sąd Najwyższy uznał, że można nazywać ONR organizacją faszystowską.
Fot. 123rf.com / ONR
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w 2017 r. działacz Partii Razem z Elbląga, Robert Koliński, napisał na Facebooku o ONR, że "w sposób jawny odwołuje się do swych przedwojennych, faszystowskich, antysemickich, rasistowskich i ksenofobicznych korzeni".

Na publikację zareagował sam ONR.

- Kilka tygodni później dostałem pozew sądowy od nieznanego mi człowieka, Jacka Gierwatowskiego - opowiada "GW" Robert Koliński. - Pozywał mnie jako wzburzony obywatel, ale z artykułu kodeksu karnego, jakobym znieważył tymi wpisami ONR, a jemu samemu utrudnił organizację zbiórek publicznych.


Na rozprawie w sądzie okazało się, że Gierwatowski jest w istocie działaczem ONR i występuje w imieniu tej organizacji - czytamy w gazecie.

Podczas trwających kilka lat sądowych sporów Koliński zgromadził mnóstwo dowodów wskazujących na faszystowski charakter ONR. I właśnie zapadł ostateczny wyrok. Sąd zgodził z tezami Kolińskiego i uznał, że można nazywać ONR organizacją faszystowską.

- ONR sam na siebie ukręcił ten bicz - powiedział sędzia. - Nawiązuje do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosuje te same symbole i nazwy. - Przykładem niech będzie falanga, która na dodatek była symbolem faszystowskich bojówek z Włoch

I dodał, że oskarżony miał prawo tak uważać na podstawie tego, co ONR o sobie pisze, jak się zachowuje na własnych demonstracjach, jakie głosi hasła.

Przypominamy ponadto, że ONR jest organizacją faszystowską.

To jest ASZdziennik, ale o ONR naprawdę można mówić, że jest organizacją faszystowską.