Pfizer przeprasza za zbugowane chipy. Patch 1.1 wyeliminuje glitche na niektórych konfiguracjach

ASZdziennik
Szczepionka na COVID-19 miała już swoją premierę wśród osób z tak zwanej grupy zero. O ile sama szczepionka jest dobrze przebadana, tak zawarte w niej mikrochipy, zdaniem zaszczepionych, nie zawsze są z nią kompatybilne.
Fot. 123rf.com
Zadaniem mikrochipu umieszczonego w organizmie pacjenta jest śledzenie go oraz kontrola umysłu. Wiele osób jednak narzeka na negatywne skutki po wprowadzeniu szczepionki do organizmu: bugi i glitche, powodujące m.in. nienaturalne rozciąganie się, obracanie lub lewitowanie niektórych części ciała, spadek jakości tekstur twarzy czy tzw. t-pose, czyli stanie z rękami uniesionymi prostopadle do tułowia.

- Po tylu miesiącach czekania naprawdę spodziewałem się lepszej jakości - mówi 82-letni Jan. - Po kilka razy dziennie zapadam się w podłogę albo przenikam przez ściany i jedyne co pomaga, to ogłuszenie mnie na kilka sekund ciosem w potylicę.


Odpowiedzialna za przygotowanie chipa firma Pfizer oficjalnie przeprosiła za wszystkie błędy i przyznała, że przegrała wyścig z czasem. Ogłosiła też, że wadliwe szczepionki można wymienić na koszt producenta, pisząc na adres mailowy helpmerefundmyvaccine@pfizer.com.

Większość recenzentów i część najwierniejszych fanów Pfizera zdaje się jednak nie zauważać niedoróbek i twierdzi, że "na 5G chip działa świetnie".

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.