"Nie przyjadę na wigilię, bo pandemia" najczęstszą wymówką dla grania w Cyberpunka 2077
- Nie chce narażać nas na COVID i zostanie sama jak palec - martwi się rodzina 22-letniej Agnieszki, która ogłosiła, że w tym roku z powodu pandemii nie przyjedzie do domu na święta. Agnieszka nie jest jedyna. Już nawet 1,5 mln osób użyło tej samej wymówki, by przez tydzień grać w Cyberpunka 2077.
- Bardzo żałuję, ale życie rzuca nam kłody pod nogi - mówi Agnieszka, która preorder na grę złożyła już niemal równo rok temu. - Prawo jasno mówi, że przy stole może usiąść najwyżej pięć osób, więc dla mnie nie będzie już miejsca.
Na uwagę mamy, że przecież razem z tatą, ciocią i wujkiem będzie ich akurat piątka, Agnieszka dodaje, że Fąfel, mops rodziców, też w myśl ustawy liczy się jako domownik.
- Może być ciężko, ale wiecie, że umiem sobie radzić sama - uspokaja zmartwioną rodzinę Agnieszka, myśląc tak naprawdę o grze w singlu na poziomie trudności "hardcore".
Szacuje się, że podobnej wymówki użyło już blisko 1,5 mln osób z całej Polski. Fani Cyberpunka 2077 zapewniają rodzinę, że z troski o zdrowie i życie będą izolować się w tym roku w domach, z dala od ludzi i świata, by nie kusić losu. Sądzą, że tydzień od Wigilii do Sylwestra wystarczy im na skończenie głównej fabuły i chociaż kilku questów pobocznych.
Mimo sytuacji, Agnieszka jest już w świątecznym nastroju. Cały dzień czyta Gibsona, ogląda po raz dwunasty "Łowcę androidów i chodzi po domu w cyberpunkowej kurtce z logo zespołu Samurai, którą dostała od Playa.
Pocieszyła już także rodzinę, że spotkają się przy świątecznym stole już niedługo - wiosną, na Wielkanoc.
Chyba, że do Wielkanocy nadejdzie trzecia fala. Albo DLC.
To jest ASZdziennik dla Play. Gadżety z Cyberpunka 2077 od Play nie są zmyślone, a szczegóły znajdziecie tutaj.