Marsz Niepodległości będzie zmotoryzowany. Bąkiewicz zaprasza patriotów w polskich autach

ASZdziennik
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz ogłosił, że w tym roku narodowcy uczczą Święto Niepodległości w najbardziej polski sposób z możliwych - gigantycznym korkiem. Marsz Niepodległości będzie bowiem zmotoryzowany.
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta / Wikimedia Commons
- W tym roku, mając na uwadze bezpieczeństwo naszych uczestników, a przede wszystkim weteranów, którzy co roku nam towarzyszyli, zdecydowaliśmy się zmienić formułę naszego wydarzenia. 11 listopada zapraszamy wszystkich Polaków do tego, aby przyjechać do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego samochodami i motocyklami - napisano w oficjalnym oświadczeniu. Główne powody tej decyzji to jednak nie troska o weteranów, a strach przed konsekwencjami organizacji nielegalnego zgromadzenia oraz chęć przypomnienia, że ekolodzy i cykliści nie mogą być patriotami.


Robert Bąkiewicz zaapelował też, aby 11 listopada na rondo Praw Kobiet (d. rondo Dmowskiego) w Warszawie przyjechać jedynie polskimi samochodami.

- Chcę zobaczyć wielką, narodową paradę maluchów, fiatów 125p, polonezów, lanosów, matizów i syrenek - napisał prezes Marszu (Rajdu?) Niepodległości.

Organizatorzy wyproszą wszystkie osoby, które przyjadą zagranicznymi autami. Jedyny wyjątek zrobią dla oficera ABW, który swoim BMW potrącił dwie protestujące kobiety.

To jest ASZdziennik, ale Marsz Niepodległości naprawdę będzie zmotoryzowany.