Sukces: nowe adidasy nie poszły na marne. 30-latka poszła pobiegać aż dwa razy
To był dobry zakup, który nie poszedł na marne. 30-letnia Paula z Lublina bardzo chwali sobie swoje nowe buty do biegania za 269 złotych. Jak opowiada zadowolona lublinianka, nabytek zmobilizował ją do tego, by wyjść na intensywny jogging aż dwa razy.
- W sumie zrobiłam siedem i pół kilometra - mówi w rozmowie z ASZdziennikiem Paula, która wie, że po dłuższej przerwie w bieganiu nie można od razu zaczynać od maratonów.
Precyzyjny pomiar trasy umożliwiła 30-latce aplikacja, którą - jako osoba oszczędna - zainstalowała sobie na telefonie za darmo.
- Myślałam też o smartwatchu, ale stwierdziłam, że kupię, jak przekroczę piętnaście kilometrów - zwierza się Paula. Według jej obliczeń powinno to się zdarzyć najpóźniej w listopadzie. No chyba, że o tej porze będzie już za zimno, to wtedy wiosną przyszłego roku.
30-latka myślała nawet o dłuższej trasie, ale nie mogła wytrzymać spojrzeń przechodniów, którzy - według niej - na bank oceniali jej spoconą twarz, za grube nogi i niewprawną pracę rąk, a także fakt, że czasami zdarza jej się biegać ze śródstopia, a czasami z pięty.
Wszystko wskazuje na to, że mimo tych obiektywnych przeszkód, które w ogóle nie siedzą w głowie, Paula zmusi się jednak, żeby pójść pobiegać jeszcze choć raz.
Bo nadal musi zamortyzować nowy stanik i legginsy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.