PILNE: Greta Thunberg została człowiekiem roku "Time'a", ale nie mów o tym koledze z prawicy
Podajemy ważną, sekretną wiadomość: Greta Thunberg właśnie została człowiekiem roku magazynu "Time". Prestiżowy tytuł przyznawany jest od 1927 r. człowiekowi, grupie ludzi, maszynie lub idei, która w minionym roku miała największy wpływ na wydarzenia na świecie.
Szesnastolatka ze Szwecji otrzymała nagrodę za to, jak zwraca uwagę świata na kwestię nadchodzącej katastrofy klimatycznej. To właśnie o tym fakcie nie może się dowiedzieć twój kolega-prawak, bo zaraz zacznie rozkręcać inbę na Twitterze, że nie wiadomo, kto to finansuje, Asperger = wariactwo, a poza tym te jej warkoczyki są debilne.
Co więcej, "Człowiek Roku" to niejedyne ostatnie wyróżnienie dla Thunberg. Została też laureatką tzw. alternatywnego Nobla, czyli Right Livelihood Award 2019, za "inspirowanie i wzmacnianie pilnych i wynikających z naukowych faktów działań w sprawie zmian klimatycznych". To wszystko prawda, ale pamiętaj, żeby tego też nie rozgłaszać.
Bo przecież nie chcesz patrzeć na posty kolegi-prawaka o tym, że klimatolodzy kłamią, a nawet jak nie, to on lubi samoloty i ma w dupie emisje (in you face, Greta!). Ze znajomym mogą cię poróżnić także jego śmieszki, że z tym globalnym ociepleniem to nieprawda, bo dziś zimno.
Im dłużej czytasz, tym większa szansa, że na ekran spojrzy ci przez ramię jakiś fan CO2, dlatego podajemy ostatnią już informację: w zgłoszeniu kandydatury Thunberg do tytułu napisano, że zapoczątkowała "masowy ruch, który ma olbrzymi wkład w pokój na świecie”.
I w celu zachowania tego pokoju między sobą a kolegą z prawicy pamiętaj:
Ćśś.
To jest ASZdziennik, ale Thunberg naprawdę została Człowiekiem Roku.