Wyczyn Jeremy'ego Clarksona. Chciał dowalić Grecie Thunberg, a wyszedł na buca [ZNOWU]

ASZdziennik
Greta Thunberg to aktywistka ekologiczna, która bardzo by chciała uniknąć nadchodzącej katastrofy klimatycznej, bo ma 16 lat i jeszcze trochę pożyje. Jeremy Clarkson to 60-letni prowadzący "Top Gear", który wydał jakiś milion książek i filmów o samochodów. Co ich łączy? To, że facet, który przez całe życie promował motoryzację, publicznie ciśnie po 16-latce apelującej, żeby się opamiętać i ograniczyć emisje CO2.
Fot. YouTube/The Jonathan Ross Show, Facebook/Greta Thunberg
Zdarzenie miało miejsce w australijskiej telewizji, gdzie Clarkson wypowiedział się na temat Thunberg z wielką klasą brytyjskiego dżentelmena.

- Ona jest szalona, niebezpieczna i przez jej debilizm małe dzieci nie mogą w nocy spać - powiedział 59-latek o 16-letniej dziewczynie. A potem dodał jeszcze jedno wyważone zdanie: - Uważam, że powinna wrócić do szkoły i się zamknąć.

To nie pierwsze mocne wypowiedzi prezentera motoryzacyjnego. Przedtem zdążył już powiedzieć o Thunberg: "dziwna Szwedka, która lata dookoła i wrzeszczy, że wszyscy umrzemy" i "dziwna, rozkapryszona Szwedka". Nazwał ją także "głupią idiotką", co ostatecznie przekreśliło wiarygodność Thunberg w oczach wszystkich.


Jak dowiaduje się ASZdziennik, już niebawem niezależne, eksperckie opinie o Grecie Thunberg i jej podejściu do emisji gazów cieplarnianych wygłoszą: Polska Grupa Górnicza, Jair Bolsonaro i jakiś prezes linii lotniczej.

To jest ASZdziennik, ale żaden cytat nie został zmyślony. Źródło: Seven i The Independent.