Wiedźmin od Netflixa z polskim dubbingiem. Wojciech Mann wróci jako Płotka

ASZdziennik
Michał Żebrowski w roli Geralta, Wojciech Mann jako Płotka. Netflix potwierdził, że "Wiedźmina" będzie można oglądać z polskim dubbingiem. I to nie byle jakim!
Fot. YT/CD Projekt RED
– Jeden Wiedźmin, dwa miecze, trzy polskie wersje językowe do wyboru. W tym jedna z głosem, który powinniście rozpoznać – pisze Netflix o Wojciechu Mannie, doskonale znanym z roli płotki w "Krwi i winie", uwielbianym dodatku do "Wiedźmina 3". Na ten powrót czekali wszyscy fani sagi Andrzeja Sapkowskiego, którzy Geralta poznali dzięki dziełu CD Projekt Red.

– Ilekroć wracam pamięcią do "Wiedźmina", zawsze mówię w głowie głosem Płotki, czyli pana Wojtka - przyznaje Patryk, fan "Wiedźmina" z 210 godzinami spędzonymi w grze.
– Może to tylko nostalgia, ale dla mnie Płotka zawsze będzie kojarzyć się z głosem Wojciecha Manna, to w końcu dzięki niemu ogrywałam tego questa kilkanaście razy – przyznaje Wiktoria, która liczy, że Lauren S. Hissrich pisała dialogi z myślą o Płotce i Wojciechu Mannie.


Powrót Wojciecha Manna do obsady nie jedyna dobra wiadomość dla fanów "Wiedźmina".

Do Smoka podkładającego głos w serialu z 2002 roku nikt nie zadzwonił.

To jest ASZdziennik, ale dubbing Wojciecha Manna w "Wiedźminie" Netflixa został niestety zmyślony.