Cud w sądzie. Nie zachował się jak Episkopat i przyznał ofierze księdza pedofila 400 tys. zł

ASZdziennik
Marek Mielewczyk był w latach 80. molestowany przez księdza. Jego historia została przedstawiona w filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Mielewczyk właśnie wywalczył w sądzie odszkodowanie od swojego oprawcy, parafii i diecezji w wysokości 400 tys. zł.
Fot. https://www.facebook.com/Sekielski / 123rf.com
Mężczyzna już w 2017 roku pozwał księdza Andrzeja S., parafię św. Kazimierza w Kartuzach i Diecezję Pelipińską. O 10 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd mu ich nie przyznał i uznał, że wystarczające będą przeprosiny za naruszenie dóbr osobistych.

Mielewczyk odwołał się od decyzji sądu w Sądzie Apelacyjnym.

- Było to nieludzkie wykorzystywanie małoletniego dziecka, nieświadomego tego, co się w stosunku do niego dzieje i niemającego pełnego, normalnego oparcia w rodzinie - powiedziała sędzia Dorota Gierczak.

Nie uwzględniła zarzutu przedawnienia i oprócz przeprosin prawomocnym wyrokiem zasądziła 400 tysięcy złotych zadośćuczynienia.


O wyroku poinformował na Facebooku Tomasz Sekielski: Episkopat Polski pod koniec sierpnia zapowiedział utworzenie funduszu na rzecz ofiar molestowania. Na razie biskupi dywagują nad tym, skąd wezmą pieniądze.

To jest ASZdziennik, ale to prawda. Kolejny film o polskiej pedofilii można wesprzeć tutaj.