Nobel dla instagramerów z Polski. W książce o Islandii połączyli inne książki o Islandii ze stroną żelek Haribo
Pisarka Alda Sigmundsdóttir oskarżyła polskich blogerów Martę i Adama Biernata o splagiatowanie jej książki "Mała księga Islandczyków". Dzieło Polaków nosi tytuł "Rekin i Baran" i zostało wydane przez Wydawnictwo Poznańskie. Alda twierdzi, że bezowocne próby wyjaśnienia sytuacji trwają już ponad rok.
Już dwa lata temu w serwisie Lubimyczytac.pl pojawiły się komentarze, że fragmenty "Rekina i Barana" są łudząco podobne do tych z przewodnika National Geographic autorstwa Andrew Evansa, a nawet do tekstu ze strony producenta żelek Haribo.
- Gdy w 1981 roku w Polsce rozpoczął się stan wojenny, a w 1982 roku na Islandii nagle wyczerpały się zapasy Prince Polo, wiadomość ta (o braku Prince Polo, nie o stanie wojennym) trafiła na pierwsze strony islandzkich gazet - pisała Paulina Dudek w "Gazecie Wyborczej".
- Gdy w 1981 roku w Polsce został wprowadzony stan wojenny, a w 1982 roku na Islandii nieoczekiwanie wyczerpały się zapasy Póló, wiadomość dotycząca sytuacji w Polsce oraz ta zupełnie druzgocąca - o deficycie wafli - trafiła na czołówki islandzkich gazet - czytamy w książce "Rekin i baran".
Bogatą analizę źródeł przedstawiają autorzy bloga Utulethule.pl w 10-stronicowej tabeli, którą w całości można przeczytać w obszernym komentarzu na ich stronie. Oto kilka wybranych fragmentów.
Nadal nie wiadomo bowiem, kto odbierze literackiego Nobla za połączenie w jednej książce o Islandii innych tekstów o Islandii i tekstów ze strony żelek Haribo.
To jest ASZdziennik. Żaden cytat nie został zmyślony.