Dramat pani z PiS. Pomyliła ściągi i ogłosiła, że uwielbia euro [WIDEO]
To była dziwna jak na polskie warunki debata. W miarę spokojna, tylko z jednym użyciem słowa "zboczenia", z kandydatami, którzy w sumie nie bardzo chcieli wygrać. Dlatego zwycięzców nie było. Była za to jedna porażka.
Kiedy dwukrotnie wygłaszając tyradę o silnej złotówce zamiast o złotówce z uporem maniaka wymieniała inną walutę.