Fiasko na seansie spirytystycznym. Duch sprzedawcy z Fejsa na pytania odpowiada tylko "priv"

Łukasz Jadaś
Nie tak miało wyglądać wywoływanie duchów w mieszkaniu 20-letniej Dagmary z Chorzowa. Kobieta chciała podpytać w zaświatach, jak wygląda życie po śmierci i jak miewa się Zgryzek, jej chomiczek z czasów podstawówki. Pech chciał, że na wezwanie Dagmary odpowiedział tylko jeden duch.
Fot. 123rf.com
Dagmarę nawiedził duch sprzedawcy z Facebooka. Niestety, na każde pytanie o życie pozagrobowe, Niebo, Piekło, sens żywota ludzkiego, aniołów, Boga i świętych, odpowiada tylko "priv".

– Duchu, jeżeli jesteś z nami, daj nam znak i powiedz, skąd przybywasz – zaczęła seans Dagmara, której przy planszy ouija towarzyszyły trzy znajome fanki zjawisk paranormalnych.

Nagle, choć wszystkie okna w domu były zamknięte, w pokoju zaczęły poruszać się zasłony. Kieliszek na planszy poruszył się i wskazał na miejsce poniżej słowa "PIEKŁO".

Strwożone koleżanki Dagmary chciały natychmiast przerwać seans. Sądziły, że przywołały samego Szemhazaja, Belzbuba, Abaddona, Pazuzu lub Szatana. Dagmara jednak nie ustępowała.


– Duchu, czy możemy porozmawiać? – zapytała Dagmara, a kieliszek ku przerażeniu kobiet znowu zaczął przesuwać się po tablicy.

T...Y...L...K...O... P...O...W..A..Ż...N...E....O...F...E...R...T....Y.... – dało wyczytać się z ruchu kieliszka.

– Duchu, ale ja tylko chcia.....

N...I...E....K...U...P...U...J...E...S...Z... N...I..E... W...Y...W..O...Ł...U...J..... – odpowiedziała istota z zaświatów.

– Duchu, chodzi mi....

P...R...I...V... – kieliszek przesunął się znowu, a kobiety nagle przestały odczuwać w pokoju czyjąś obecność.

Na tym rozmowa z duchem się skończyła, a rozczarowane fanki zjawisk nadprzyrodzonych tego wieczoru trafiły jeszcze tylko na ducha osoby kupującej z Facebooka.

Ale odezwał się tylko raz.

I pytał, czy tej planszy to nie dałoby się za trochę mniej pieniążków puścić. Bo ma martwom dusze.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty, wydarzenia i znaki zodiaku zostały zmyślone.