Sukces polskiej imigrantki. Historyjką o złych imigrantach w Szwecji zrobi ci dzień

ASZdziennik
Na Twitterze ciężko jest równać się pod względem lolcontentu z Rafałem Ziemkiewiczem czy Januszem Piechocińskim, ale niektórym się udaje.
Polska imigrantka w Szwecji walczy z imigracją w Szwecji Fot. Twitter.com/tessavondark / 123rf.com
Pani podpisująca się jako Tessa von Dark uraczyła użytkowników serwisu społecznościowego opowieścią o zagrożeniu imigrantami w Szwecji. Jako imigrantka z Polski pewnie sama dużo o tym wie.
Trzeba przyznać, że pani Tessa w 280 znakach ładnie buduje historię. Podaje czas i miejsce akcji, wprowadza bohatera, opisuje jego emocje. A potem robi ze Szwecji pole walki, gdzie każdy w restauracji nosi kamizelkę kuloodporną. Puentę dostarcza w hasztagu: #StopImigracji.

Mamy więc obraz kraju ogarniętego wojną, gdzie nie można zjeść spokojnie klopsików z żurawiną, bo zaraz może wpaść Syryjczyk i poczęstować cię serią z kałasznikowa. I faktycznie, w Szwecji rośnie liczba zabójstw. W 2017 roku było ich aż 113. Od 2016 ta liczba wzrosła o 7.


Chwila, to nie tak dużo.

W Polsce w 2017 było 519 zabójstw, o 50 więcej niż w roku poprzednim. I nawet jeśli sobie przypomnimy, że Szwecja ma prawie cztery razy mniej ludności niż Polska, to i tak wychodzimy w tej statystyce gorzej. A jakoś nie widać, żeby ktoś zakładał kevlar, idąc na pierogi do Zapiecka.

Okazuje się jednak, że historia, mimo iż brzmi śmiesznie, może mieć znamiona prawdy. W mieście Södertälje faktycznie było niebezpiecznie z powodu wojny gangów, w trakcie której zginęło 3 bandziorów. W 2010 roku. O czym pani sama napisała, ale dopiero, gdy ktoś jej wytknął tę nieścisłość. Policja zajęła się tym problemem i ponoć od 8 lat jest tam spokojnie.

Jednak szwedzki rząd zaniepokojony historią pani Tessy postanowił interweniować.

I odesłał ją do Polski.
To jest ASZdziennik, ale tweet o stopowaniu imigracji jest prawdziwy.