7 najlepszych prezentów na Dzień Matki, które uszczęśliwią każdą mamę [pewniaki]

ASZdziennik
Co można dać kobiecie, która ma wszystko, a zapytana wprost zawsze odpowiada, że niczego nie potrzebuje? Jak odwdzięczyć się najważniejszej kobiecie w twoim sercu? Mamy coś lepszego niż kwiaty i bombonierki. Coś znacznie lepszego.
Fot. 123rf.com
Wnuk

Najlepszym prezentem dla każdej* mamy jest świeżo urodzony wnuk. Matki często traktują wnuki jako swój ostateczny cel, do którego ich własne dzieci są jedynie środkiem. Miło więc wreszcie wynagrodzić mamie te wszystkie lata użerania się z tobą i dać jej wreszcie to, na co naprawdę czeka.

Wnuka należy zaplanować dużo wcześniej. Żeby idealnie wstrzelić się z porodem 26 maja 2018, należało go począć około 18 sierpnia 2017. Jeśli jak zwykle przygotowujesz prezent na ostatnią chwilę, miłym gestem będzie oznajmić, że masz mdłości i chyba rosną ci piersi.


*Chyba, że nie skończyłeś/aś jeszcze studiów/liceum/gimnazjum.

Nareszcie schudnąć i zrobić coś z tymi włosami

Tyle razy ci mówiła, a ty nic. Przecież zobacz te gwiazdy w telewizji, ta Rozenek jest od ciebie 20 lat starsza, a jak wygląda. A te włosy, naprawdę musisz mieć jedną połowę wygoloną, jakby fryzjer nie do końca wytrzeźwiał? No i ten kolor. Jak chcesz się tak afiszować z tą siwizną, to twoja sprawa. Rób to u siebie w domu, ale do ludzi wychodź porządnie. A poza tym dziś nie ma szarlotki. Dopóki nie spadnie ci BMI, będą sucharki.

Syn/córka, która przestanie ją rozczarowywać

Na taki prezent czeka każda mama, która musi kłamać, gdy spotkani na ulicy znajomi pytają ją, co u dobrego u ciebie słychać. Lub ta, która udaje, że tak naprawdę ma jedynaczkę, a przecież dobrze wiesz, że jesteś jej synem i masz siostrę, której powodzi się trochę lepiej.

Pamiętasz tę obietnicę z grudnia, że zaraz odśnieżysz podjazd przed domem? Twoja mama też pamięta, bo odśnieżała dwie godziny. Pamiętasz jak dwa lata temu przehulałeś pensję i mama pożyczyła ci kasę, bo całe życie miałeś prąd i wodę za darmo, a idea rachunków była ci obca? Mama pamięta. Spraw jej tę przyjemność i przestań ją rozczarowywać, albo przynajmniej oddaj w końcu te pieniądze.

Dodanie do grona znajomych na Fejsie

Będziecie tak składać jej życzenia i udawać, że nie widzieliście powiadomienia z jej prośbą o dodanie do grona znajomych? Tego sprzed dwóch miesięcy? Sprawcie przyjemność waszym mamom i pozwólcie, by poznały synów i córki takimi, na jakich pozują na Facebooku, by zyskać chwilową gratyfikację w postaci łechtania próżności i internetowych punktów.

Mama i tak zablokuje cię po tygodniu: gdy tylko zobaczy na jakim zdjęciu oznaczyli cię znajomi o 3:30 z piątku na sobotę i gdy przeczyta, jakie głupoty tam wypisujesz.

Wziąć się za siebie i poznać jakąś fajną dziewczynę/faceta

Popatrz tylko, kuzynka Ania jest od ciebie 5 lat młodsza, a już wyszła za mąż. A Jędrek, wiesz który, syn cioci Małgosi, no wiesz, ten ciemny, przystojny, z kręconymi włosami, no, to pojechał teraz na studia podyplomowe do Szwajcarii i tam poznał fajną dziewczynę.
Więc może byś ruszył się czasem od komputera, znalazł jakąś dobrą pracę, zaczął się lepiej ubierać i kogoś sobie znalazł? Czy całkowita zmiana hobby, zatrudnienia i stylu to naprawdę dla ciebie tak dużo, żebyś nie mógł tego dla mamy zrobić. A na pewno zrobiłoby się jej miło!

W ten jeden dzień niczego od niej nie chcieć, żeby mogła wreszcie dokończyć książkę, którą zaczęła zanim się urodziłeś

Twoja mama dała ci życie, a ty odwdzięczyłeś się jej, przez lata wysysając z niej energię, miłość i pieniądze. I pewnie nie wiesz, że w 1989 rok zaczęła czytać "Mansfield Park" Jane Austen, ale nie mogła jej dokończyć, bo od tamtej pory nie miała nawet chwili dla siebie. Tak, gdzieś tam, wciśnięta w kąt półki z książkami leży pożółkła, przygnieciona katalogami Ikei, zaczęta 30 lat temu książka.

Więc byłoby fajnie, gdybyś w ten JEDEN, JEDYNY DZIEŃ, w jej święto, dał mamie odrobinę wytchnienia, żeby mogła ją spokojnie dokończyć.

Wyprowadzić się

Tak, wiemy, że kochasz swoją mamę. Że nikt nigdy nie okazał ci tyle wsparcia, co ona. To ona kołysze cię, gdy masz kolkę, to ona wyrywa ci pilota z ręki, gdy przesadzisz z kreskówkami, to ona odrabia czasem za ciebie lekcje, to ona wreszcie daje ci kieszonkowe.

Ale masz już 35 lat i jesteś dyrektorem.