PILNE: Nie jesteśmy ani Onetem, ani WP. Oto dlaczego

ASZdziennik
Wirtualna Polska i Onet toczą właśnie godny podziwu wyścig na reklamy w mediach branżowych, na których przekonują siebie i branże, że w są numerem 1 w polskim internecie. Nie wzięły tylko pod uwagę jednego: że nie każdy chce być Onetem lub WP. Że niektórzy wolą być ASZdziennikiem. Oto, co nas odróżnia.
Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo uważamy, że nasz czytelnik oczekuje od nas podejścia do newsów innego niż gdzie indziej. Dlatego jak robimy materiał o zakazie handlu, to robimy to inaczej niż wszyscy i zdobywamy 70 tys. interakcji.
Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo potrafimy zdecydować, że zamiast o Annie Lewandowskiej, robimy materiał dnia o książce, która może zmienić nasz kraj. Bo tak.

Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo nasz redaktor naczelny może wystąpić w reklamie leku na potencję, kiełbasy suchej krakowskiej czy telefonu przyklejonego do bajgla i jest potem z tego dumny.
Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo nie mamy żadnego stałego programu wideo, bo nasz odbiorca chce, żeby każde nasze wideo było wyjątkowe.
Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo mamy społeczność, której nie zamienilibyśmy na żadną inną, a affinity index ją kocha.

Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo gdybyśmy robili taki product placement, u nas wyszłoby ironicznie.
Nie jesteśmy Onetem, ani WP, bo ich naczelni nie zostawiają do siebie ot, tak kontaktu, żebyście do nich napisali z propozycją współpracy, gdybyście szukali czegoś co naprawdę nie jest ani Onetem, ani WP (mejl to: rafal.madajczak@aszdziennik.pl).

Nie jesteśmy ani Onetem, ani WP. Jesteśmy ASZdziennik.pl.