Nowy wieszak hitem w IKEA. Ma kształt fotela, bo i tak rzucasz tam wszystkie ciuchy
Meble dla osób, które nie chcą się już dłużej oszukiwać, debiutują w salonach IKEA. Hitem najnowszej kolekcji szwedzkiego koncernu jest designerski wolnostojący wieszak HLEV. Ma kształ fotela z twojego salonu, bo przecież to tam rzucasz wszystkie swoje ciuchy na jedną wielką stertę.
Taki z podłokietnikiem na jeansy, które znowu założymy jutro, więc tylko jakiś psychopata chowałby je z powrotem do szafy.
– Marzy mi się wieszak z głębokim siedziskiem, bo po ostatnim osunięciu cała garderoba walała mi się po salonie cały tydzień – zdradził w rozmowie z designerem 28-letni Tomasz z Warszawy.
– Płaskie oparcie wieszaka to obowiązek, żeby t-shirty się nie gniotły i te znoszone we wtorek były na czwartek już jak nowe – zażyczyła sobie 30-letnia Wiktoria z Krakowa.
Dla klientów IKEA ważne było odpowiednie rozłożenie środka ciężkości w nowym wieszaku, bo te w kształcie krzesła potrafią przechylić się i runąć na podłogę już po czterech parach szortów i pięciu sukienkach na oparciu. Dla ankietowanych Polaków znaczenia nie miał zaś kolor mebla, bo - jak stwierdzili - bluzy, które nadają się tylko do domu będą przykrywać go rotacyjnie z bluzami, które nadają się jeszcze do pracy.
– Klienci są zadowoleni z nowego wieszaka i zdradzili nam, że czekają teraz na projekty w kształcie wiecznie rozłożonej deski do prasowania, oparcia kanapy, pufy, komody i podłogi, ale na razie mamy dla nich inną niespodziankę – zdradził nam rzecznik IKEA.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, już wkrótce do kolekcji dla ludzi, którzy nie chcą się już dłużej oszukiwać, dołączy także pojemna szafa bezdrzwiowa, bo gdy przed wizytą gości w panice upychasz do niej wszystkie zmemłane ciuchy z fotela, to i tak się nie domyka.