
Kiedy zapytaliśmy Basię, co zmieniło jej życie, nie wahała się ani chwili. – Auto, bo prawdziwa wolność zaczyna się wtedy, gdy jeździsz tym, czym chcesz – przyznała.
Materiał reklamowy
Basia jest kwiaciarką z Wrocławia. Przez lata jeździła gratem, który zimą nie odpalał, a latem odpalał tylko, jak się go popchnęło.
– To był związek toksyczny. Ja dawałam wszystko, on – dym z rury i pisk paska klinowego.
Podobne doświadczenia miał Damian, inżynier z Tczewa, który przez trzy lata udawał, że kontrolki na desce rozdzielczej to ozdoby.
– Moje auto miało więcej ostrzeżeń niż plac budowy – wspomina z goryczą. – A ja myślałem, że jestem wolny, bo mam swoją furę. Jakby posiadanie samochodu było jakimś patriotycznym obowiązkiem – mówi Damian, chichocząc do posta o treści: „Co zamiast starego pyrkacza za 10k?”.
Największą zmianę odczuła jednak Marta, księgowa.
– Zrozumiałam, że auto można mieć inaczej – przez leasing, najem czy kredyt. Nie wszystko musi być „na własność” od pierwszego dnia. Zobowiązania można mieć, ale nie z trzydziestoletnim starcem, co tylko bierze, ale nic nie daje. mamGO jest dla mnie jak otwarcie okna w dusznym pokoju pełnym faktur. Nagle… przestałam się bać dźwięków. Nie muszę już udawać, że „ten stuk to pewnie radio”.
Dziś wszyscy troje mają nowe auta, zero stresu i właśnie spokojnie odjeżdżają w stronę zachodzącego słońca.
Ty też możesz poczuć różnicę. Wejdź na mamGO.pl, znajdź samochód, wybierz dogodną dla siebie formę finansowania i daj sobie spokój z posiadaniem auta, które trzeba kochać mimo wszystko.
Od września z oferty mamGO możesz skorzystać także w placówce Banku BNP Paribas. Dodatkowo w 20 oddziałach banku w całej Polsce wybrane auta będzie można obejrzeć na żywo i w końcu zakończyć toksyczną relację ze swoim starym pyrkaczem.
To jest ASZdziennik. Materiał powstał we współpracy z mamGO.