
19-letnia Chinka z prowincji Hunan nie mogła sobie pozwolić na luksus płacenia czynszu w wysokości 800 juanów (110 dolarów) miesięcznie za mieszkanie. Kierując się logiką rynku i faktem, że ciężka praca i spryt to klucz do sukcesu, zapytała szefa salonu meblowego, w którym pracowała, czy nie mogłaby zamieszkać w firmowej toalecie. Zgodził się.
Internauci byli sceptyczni, podnosiły się głosy, że cała akcja to tylko PR-owa zagrywka obliczona na viralowy efekt. Tylko co miałaby reklamować? Kolejny sukces chińskiego kapitalizmu? Program wyborczy Konfederacji? Tyle pytań.
Ale spokojnie, nie ma się czym przejmować. Dziewczyna ma dach nad głową, bieżącą wodę w dużych ilościach i prąd, a nie musi płacić za media! Ponadto oszczędza mnóstwo czasu na dojazdy – a czas to pieniądz, same plusy!
Podsumowując: żadna dystopia nas nie czeka. System działa, a jeśli ktoś chce mieszkać w toalecie, to nie dlatego, że musi, tylko dlatego, że może.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.