ASZ_avatar

7 rzeczy, które możesz powiedzieć w saunie, ale nie w pracy

redakcja ASZdziennik.pl

06 sierpnia 2024, 12:51 · 2 minuty czytania
Słuchajcie, nie pisalibyśmy tego artykułu, gdybyście nie potrzebowali tej wiedzy. Notorycznie zdarza wam się mylić i mówić w pracy rzeczy, które należy wypowiadać jedynie w saunie. To są dwa zupełnie różne środowiska. Dwa światy, które nie mogą się spotkać.


7 rzeczy, które możesz powiedzieć w saunie, ale nie w pracy

redakcja ASZdziennik.pl
06 sierpnia 2024, 12:51 • 1 minuta czytania
Słuchajcie, nie pisalibyśmy tego artykułu, gdybyście nie potrzebowali tej wiedzy. Notorycznie zdarza wam się mylić i mówić w pracy rzeczy, które należy wypowiadać jedynie w saunie. To są dwa zupełnie różne środowiska. Dwa światy, które nie mogą się spotkać.
Fot. CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Oto lista rzeczy, które bezpiecznie możecie powiedzieć w każdej saunie, lecz nie powinniście mówić w żadnej pracy.

1. Co teraz robię? Relaksuję się jak nigdy w życiu.

Dobrze, gdy praca sprawia ci przyjemność, lecz niedobrze jest być z tym zbyt bezpośrednix. Można wzbudzić zazdrość współpracowników, a po co? Lepiej zachować sobie to zdanie w głębi serca i wypowiedzieć je na głos, gdy jest ku temu bardziej akceptowalna społecznie okazja. Na przykład na początku drugiej kadencji.

2. Pewnie, możesz usiąść obok mnie, ale pod warunkiem, że jesteś nago.

Nie można tak mówić w pracy i tyle. W żadnej. Nawet w żartach. Co innego w saunie. Tam jest to nawet zapisane w regulaminie. 

3. Ściągam buty.

Zdanie można wypowiedzieć bez konsekwencji jedynie w prima aprilis, gdy chcesz nastraszyć współpracowników. A tak serio, to nie możesz tego zrobić nigdzie, w żadnej pracy, pod żadnym pozorem. Miejsce twojej stopy jest w przyczółku buta. Wyjątkowe traktowanie należy się tylko ratownikom, saunamistrzom i aktorom stóp.

4. Gdzie moje gacie? A no tak, nie mam gaci.

W sumie to nie polecamy mówić tego na głos nawet w saunie. Już wypowiedzenie tego w myślach może sprawić, że ludzie zaczną dziwnie patrzeć. Lepiej uważać.

5. Ale się pocisz, nieźle.

Niegrzecznie jest zwracać komuś uwagę na występujące w nim procesy fizjologiczne, bo zapewne nad nimi nie panuje. (Tak, nawet kiedy budżet kwartalny się nie domyka! No nieładnie i już). Inaczej jest w sytuacji, gdy te procesy są pożądane i na miejscu, jak na przykład pocenie się w saunie. 

6. Wiem, co robię. Termometr wskazuje 110 stopni.

Jeśli chcesz to powiedzieć w pracy i jest to zgodne z prawdą, to albo pracujesz jako wulkanolog lub w straży pożarnej i obyś faktycznie wiedziałx, co robisz. W każdej innej sytuacji przestań się oszukiwać i zacznij uciekać. Z sauny – niekoniecznie, ale nawet tam nie wolno przesadzać z temperaturą.

 

7. Regularne przychodzenie tutaj zwiększa ilość czerwonych krwinek, wzmaga uwalnianie endorfin i przyspiesza regenerację powysiłkową. 

Teoretycznie możesz to powiedzieć w pracy, jeśli jesteś saunamistrzem, ale wtedy będziesz mówić to innym osobom w saunie, które prawdopodobnie to wiedzą. W każdym innym przypadku będzie to zwykłe, obrzydliwe kłamstwo.

Wiesz już, co mówić w saunie, a co w pracy. Potraktuj tę lekcję jako wstęp do stania się lepszym człowiekiem. Aby stać się lepszym i zdrowszym, wybierz się do sauny! 

Może nawet uda ci się wykorzystać, któryś ze zwrotów z naszej listy? (Tylko lepiej bez tego o gaciach).

To jest ASZdziennik, ale to prawda. Artykuł powstał we współpracy z SaunaPark Platinium największym saunarium w Krakowie.