Mężczyzna uważa się za git drillowca, ale, jak komentują jego młodsi znajomi z CS’a, znacznie bliżej mu do bambika.
Adrian nie ma wielkich marzeń. Miodem na jego preboomerskie serce jest usłyszenie od kolegów „baza”.
Dziś postanowił postawić swoją wątpliwą reputację na jedną kartę. Triumfalnym głosem wykrzyknął:
– Haha, luzik arbuzik! Bardzo lubię z wami nawijać, ziomeczki, takie z was zgegr... zger... zgerypały!
Na kanale głosowym zaległa cisza.
– Halo, ziomale? Brachole? Ej, mówiliście, że jestem odjechany kolo, mam teraz zajawkę na nowe słowa, nie czujecie tego bluesa?
– Brah. Kys – pożegnał go kolega, a Adrian został sam na sam ze swoją odklejką.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.