Czy istnieje coś lepszego niż przaśne kalendarze z roznegliżowanymi kobietami wyeksponowane w warsztacie samochodowym? Tak! To rozbierana sesja kobiet na tle górniczych chodników i pracujących maszyn 960 metrów pod ziemią w najbardziej rentownej kopalni w kraju działającej za publiczne pieniądze.
W Bogdance zawrzało. Z bliżej nieokreślonych przyczyn internautom nie spodobała się nowa inicjatywa polegająca na fotografowaniu nagich i półnagich kobiet na terenie kopalni węgla kamiennego, której głównym udziałowcem jest Enea procedująca sprzedaż kontrolnego pakietu akcji Skarbowi Państwa.
Co prawda, według zasad BHP, przebywanie w kopalni bez odzieży ochronnej odzieży jest zabronione, ale kto by się tym przejmował w obliczu nowatorskiej sztuki?
No okej, może i to nie jest zbyt bezpieczne, ale co z tego, skoro zdjęcia wymagały splendoru i dreszczyku emocji, który zapewnić może pozowanie przy zapierającej dech w (HEHE) piersiach spawarce?
Mimo wszystko Bogdanka odcina się od sesji. Booo, eee, akurat tego wieczoru za pracę kopalni odpowiadał podmiot trzeci, więc dajcie spokój, ok?
Portal Bankier.pl poprosił zarząd kopalni o komentarz. Oto cała treść stanowiska:
Ktokolwiek odpowiadał za przeprowadzenie tak postępowej i nowatorskiej sesji zdjęciowej, podziwiamy jego pomysłowość.
A w niedalekiej przyszłości liczymy na rozbieraną sesję mężczyzn uwodzicielsko uwieszonych na słupach wysokiego napięcia pośród płonących aut. Dla sztuki.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.