W związku z wysokim zainteresowaniem oddawaniem moczu do basenu, aquaparki wyszły naprzeciw oczekiwaniom gości i wprowadziły cennik korzystania ze swoich "dużych toalet".
– To wyjście poza strefę komfortu – swoją, naszą i innych gości – zachwala inicjatywę pracownik kompleksu basenów. – Rozumiemy, że oddawanie moczu do sedesu może być nużące. Postanowiliśmy zrewolucjonizować sztukę sikania. Przez całe życie przechodzimy przez 3 fazy – sikanie do pampersa, do nocnika, a potem do sedesu. To nudne i schematyczne. Teraz otwieramy się czwartą opcję – sikanie do basenu.
Badania przeprowadzone przez grupę niezależnych naukowców wykazały, że oddanie zaledwie 200 ml moczu do basenu znacząco zbliża nas do innych ludzi, zmniejsza poczucie godności i sprawia, że myślimy o sobie jak rybach słodkowodnych.
W związku z tym aquaparki wprowadziły opłatę za sikanie, licząc, że spowoduje to społeczne przyzwolenie na kąpanie się w produktach przemiany materii obcych ludzi.
– Wcześniej sikanie było za darmo, ale co z tego, skoro wszyscy odczuwali dyskomfort? Teraz wszystko jest jawne. Wystarczy zapłacić 5 zł za 350 ml moczu lub 10 zł za sikanie bez limitu – chwali się gość zadowolony z udoskonalenia polskich basenów.
Jak dowiadujemy się z oferty – można obniżyć koszty, jeśli jest się uczciwym użytkownikiem basenu. Za użycie specjalnej spłuczki umieszczonej na ściance basenu przysługuje 1 zł ulgi.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.