logo
Fot. Kadr z filmu "Barbie", https://cococollection.com/en/coco/hes_just_ken
Reklama.

Czy to najrozsądniejsza oferta na rynku pracy?

Chyba tak.

Co prawda osoba, która będzie miała przyjemność wcielenia się w profesjonalnego Kena-plażowicza, nie otrzyma wynagrodzenia, ale formą zapłaty będzie spędzenie 10 dni w luksusowym kurorcie „Dream Beach House” (który, na potrzeby nowej funkcji, zamienił się w „Mojo Dojo Casa House”) na Malediwach.

Praca nie jest taka łatwa, jak mogłoby się wydawać. Kryteria dla kandydatów są surowo określone. Idealny „Ken plażowicz” powinien:

  • stać dumnie na piasku;
  • potrafić wpatrywać się w ocean godzinami;
  • oglądać poranne fale;
  • grać na gitarze;
  • opierać się na desce surfingowej;
  • zawsze mieć przy sobie rolki;
  • oczyścić swój umysł ze wszystkich myśli.
  • Pracodawcy zapewniają, że bycie Kenem nie wiąże się z żadnym stresem i wszystko jest tak, jak w filmie – Ken nie pełni obowiązków ratownika i nie musi potrafić surfować.

    Warto wspomnieć też o benefitach: dom na plaży, możliwość korzystania ze stylowych akcesoriów, pełne wyżywienie, masaż, lot w obie strony z Wielkiej Brytanii.

    Uważamy, że to jedna z atrakcyjniejszych ofert pracy na rynku.

    Oczywiście pod warunkiem, że mamy w sobie wystarczająco kenergii.

    To jest ASZdziennik, ale to prawda. Link do oferty tutaj.