Fot. Twitter.com/walrusewhisperer
Reklama.

Większość swojego życia Lolita spędziła w najmniejszym basenie Ameryki Północnej w oceanarium Miami Seaquarium. W marcu zeszłego roku została wysłana na orkową emeryturę, która zwolniła ją z obowiązku występów przed publicznością, ale nie zwróciła jej wolności czy choćby przestrzeni.

Na szczęście na ratunek Lolci przyszli aktywiści oraz pozytywnie nastawiony miliarder, Jim Irsey, którzy wspólnymi siłami postanowili uwolnić orkę – co samo w sobie jest bardzo wymagającym i niezwykle rzadkim przedsięwzięciem.

Koszt takiej akcji ma wynieść 20 milionów dolarów, ale dla filantropa to nie problem:

– Jest zdrowa, a ja mam pieniądze. Przenieśmy ją – podsumował Irsey w zeszłym miesiącu.

Plan uwolnienia Lolity vel Tokitae zakłada przetransportowanie jej i jej opiekunów ciężarówką i samolotem przez Stany Zjednoczone (ponad trzyipółtonowa orka będzie zabezpieczona specjalną uprzężą w akwarium, które następnie zostanie umieszczone na pokładzie samolotu transportowego) oraz wypuszczenie jej na 15-akrowy obszar w pobliżu wyspy San Juan niedaleko Seattle. Orka nie jest na tyle silna, żeby pływać na dalekie dystanse czy samodzielnie polować, dlatego zatoka ma być dla niej najbezpieczniejszym miejscem do szczęśliwej emerytury.

Nie zostało jeszcze ustalone, kiedy dokładnie akcja godna ekranizacji zostanie przeprowadzona, ale działacze szacują, że nastąpi to w ciągu najbliższych 18-24 miesięcy.

Trzymamy kciuki!

To jest ASZdziennik, ale to prawda.